Twój przewodnik po odwadze, autentyczności i prawdziwej rozmowie podczas pierwszej wizyty u psychologa!
Decyzja o umówieniu się na wizytę u psychologa rzadko kiedy przychodzi łatwo. I to jest zupełnie normalne.
Często zanim ktoś z nas kliknie „umów się na wizytę”, zanim napisze maila, zanim w ogóle wypowie na głos „chyba potrzebuję porozmawiać z psychologiem” — mijają tygodnie. A czasem miesiące. Bo przecież mamy ten dobrze znany wewnętrzny głos: „Może jeszcze jakoś dam radę. Może samo przejdzie. Przecież inni mają gorzej. Może wystarczy się ogarnąć.”
Nie wystarczy.
Prawda jest taka, że decyzja o spotkaniu z psychologiem to nie jest oznaką słabości. To bardzo cichy, ale niezwykle mocny akt odwagi. Moment, w którym mówisz sobie: „Już nie chcę dłużej udawać, że wszystko jest okej. Chcę o siebie zadbać. Chcę siebie i swoje zdrowie potraktować serio.”
I to jest właśnie ten najważniejszy pierwszy krok. Reszta — naprawdę da się poukładać.
W Total Medic pracujemy z człowiekiem — nie tylko z jego problemem, emocjami, czy objawami, które akurat „najbardziej przeszkadzają”. Widzimy całość.
Widzimy osobę, która być może od lat nosi w sobie przewlekły stres i nie ma już siły nawet o tym mówić. Widzimy kogoś, kto może pięknie „radzi sobie na zewnątrz”, a wewnątrz jest zmęczony, przytłoczony, czasem po prostu samotny ze swoim napięciem, lękiem, czy poczuciem, że „coś jest nie tak”.
Widzimy też ciało — które wysyła sygnały, zanim człowiek zdąży o nich opowiedzieć. Zmęczenie. Napięcia mięśni. Problemy ze snem. Kołatanie serca. Ścisk w żołądku.
Widzimy styl życia — który czasem jest największym sabotażystą spokoju: nieregularny sen, szybkie jedzenie w biegu, praca ponad siły, przewlekły brak odpoczynku.
Dlatego psycholodzy w Total Medic nie pytają Cię tylko o Twoje emocje. Pytają o sen, relacje z jedzeniem, regenerację, o Twoje ciało i o to, jak ono funkcjonuje każdego dnia. Bo zdrowie psychiczne nie istnieje w próżni. Ono jest nierozerwalnie związane z tym, jak wygląda Twoja codzienność.
To jest nasze podejście. Uważne, spokojne, pozbawione ocen i pośpiechu. Pełne ciekawości i szacunku do Twojej historii — tej dużej i tej zupełnie zwykłej, codziennej.
Bo wiemy, że czasem największą odwagą nie jest walka.
Czasem największą odwagą jest usiąść, odetchnąć i powiedzieć komuś na głos: „Już nie chcę być z tym sam.”
Dlaczego decyzja o konsultacji z psychologiem to już ogromny krok?
Nie wiem, czy wiesz, ale jedna z najczęstszych rzeczy, jakie słyszymy od Pacjentów podczas pierwszej wizyty u psychologa, brzmi mniej więcej tak:
„Wie Pani, jak długo się zastanawiałem, czy w ogóle mam prawo tutaj być…”
albo:
„Może przesadzam… może inni mają gorzej… może to jeszcze nie jest aż taki problem…” lub: „Mam poczucie, że powinienem/powinna sobie poradzić sama… bo nic takiego się nie dzieje…”
I to jest dokładnie ten moment, w którym chcemy Ci powiedzieć coś bardzo ważnego — samo to, że zaczynasz myśleć o spotkaniu z psychologiem, że szukasz pomocy, że dajesz sobie prawo do rozmowy — to już jest wielka rzecz. To jest pierwszy, często najtrudniejszy, ale i najodważniejszy krok.
Bo wciąż w wielu głowach funkcjonuje taki mit, że do psychologa idzie się dopiero „jak jest bardzo źle”. Jak już naprawdę nie można wstać z łóżka. Jak płacz nie daje zasnąć. Jak lęk nie pozwala wyjść z domu. Jak nerwy rozsypują każdą relację. Jak złość wybucha przy najmniejszym drobiazgu.
A prawda jest zupełnie inna.
Do psychologa idzie się wtedy, kiedy czujesz, że coś zaczyna Cię uwierać. Kiedy myślisz o sobie: „Nie chcę, żeby tak wyglądało moje życie”. Kiedy masz w głowie te wszystkie małe myśli, które nie dają spokoju: „Czemu ciągle jestem zmęczony?”, „Dlaczego wybucham o byle co?”, „Czemu nie potrafię odpoczywać?”, „Dlaczego jest mi tak źle?”
Przypomina mi się rozmowa z jednym, którego Pacjentów pokierowałam do psychologa. Wszedł do gabinetu i zanim usiadł, rzucił zdanie, które słyszałam już dziesiątki razy:
„Wie Pani… długo się zbierałem. Myślałem też o psychologu, ale przecież inni mają gorzej. Ludzie tracą bliskich, chorują, przeżywają tragedie. A ja? Ja tylko… jakoś nie daję rady w codzienności.”
Znasz to?
No właśnie.
Chcę Ci powiedzieć jasno — nie ma w psychologii czegoś takiego jak „ranking cierpienia”. Nie ma progu, który trzeba przekroczyć, żeby „zasłużyć” na rozmowę z psychologiem. Nie trzeba czekać, aż będzie bardzo źle.
Wystarczy, że coś Cię boli. Albo uwiera. Albo męczy od środka.
Wystarczy, że czujesz, że samemu jest Ci trudno to rozgryźć.
To już jest wystarczający powód. I to już jest ogromny krok. Krok, który wbrew pozorom wymaga więcej odwagi niż dalsze udawanie, że „wszystko jest okej”.
Jak wygląda pierwsza wizyta u psychologa?
Jedna z rzeczy, którą warto usłyszeć na samym początku, zanim jeszcze rozpocznie się pierwsza konsultacja z psychologiem, to fakt, że nie musisz wiedzieć, co Ci dokładnie jest. Naprawdę!
Nie oczekujemy, że Pacjent przyjdzie z gotowym problemem, nazwanym zgodnie z podręcznikiem, ułożonym w logiczną strukturę.
Często słyszymy na początku coś zupełnie innego:
„Nie wiem, od czego zacząć…”,
„W sumie nie jestem pewien, co się dzieje”,
albo
„Po prostu czuję, że coś jest nie tak.”
I to wystarczy!
Pierwsza konsultacja psychologiczna to nie egzamin ani test z samoświadomości. Nie trzeba mieć gotowych wniosków, jasnej diagnozy, uporządkowanych myśli. Naszym zadaniem — jako zespołu Total Medic — jest stworzyć przestrzeń, w której Pacjent może opowiedzieć o tym, co przeżywa, nawet jeśli sam nie do końca rozumie, jak to nazwać.
Bo czasem chodzi właśnie o to, żeby po raz pierwszy wypowiedzieć coś na głos:
„Nie radzę sobie.”
„Jestem wyczerpany, a każdy dzień zaczyna się od napięcia.”
„Wiem, że powinienem się cieszyć, ale nie potrafię.”
Zdarzają się też rozmowy, które zaczynają się od ogromnego wewnętrznego chaosu. Jak ta:
„Boję się, że jestem beznadziejny. Ciągle się złoszczę. Wszystko mnie przerasta. Krzyczę na dzieci, nie śpię po nocach, w pracy tylko udaję, że wszystko jest okej. Nie wiem, co z tym zrobić.”
W takich momentach nie analizujemy od razu „przyczyn”. Nie szukamy „rozwiązań” w pierwszych dziesięciu minutach. Zamiast tego — słuchamy. Zadajemy pytania, które pomagają lepiej zrozumieć, co Pacjent przeżywa. Czasem wspólnie szukamy pierwszych słów, które nazwą to, co dotąd było tylko niezrozumiałym ciężarem.
Nasze podejście w Total Medic jest proste, choć niełatwe: spotykamy się z człowiekiem, nie z problemem. Interesuje nas to, co Pacjent czuje, jak to przeżywa, jak wpływa to na jego życie — a nie to, czy potrafi to odpowiednio opisać.
Pierwsza wizyta u psychologa to spotkanie, które nie musi niczego „załatwiać” od razu. Ale może być początkiem ulgi. Początkiem zmiany. Początkiem innego spojrzenia na siebie.
Spotkanie ze specjalistą online?
Coraz więcej Pacjentów preferuje konsultację w wersji online — i doskonale to rozumiemy. Psycholog online to taka sama uważność, zaangażowanie i profesjonalizm, jak spotkanie w gabinecie. Ale jest kilka dodatkowych zalet, które w obecnym tempie życia potrafią naprawdę zrobić różnicę.
Przede wszystkim — konsultacja online daje możliwość rozmowy w Twoim własnym, bezpiecznym miejscu. To może być Twój dom, ulubiony fotel, kuchnia, a czasem nawet samochód, jeśli tam czujesz się najlepiej i masz chwilę spokoju.
Nie tracisz czasu na dojazdy. Nie stoisz w korkach. Nie stresujesz się, że nie zdążysz po pracy. Nie musisz organizować dodatkowej opieki nad dziećmi.
Konsultacja online to także ogromne wsparcie dla Pacjentów, którzy mieszkają w mniejszych miejscowościach lub za granicą, a chcieliby pracować ze specjalistą Total Medic.
Niektórzy Pacjenci mówią wprost, że w zaciszu swojego domu łatwiej im mówić o trudnych sprawach. Że czują się bardziej swobodnie, mogą mieć pod ręką ulubioną herbatę, koc, że łatwiej im zebrać myśli.
Forma online w niczym nie umniejsza wartości spotkania. Najważniejsze pozostaje to samo — szczera rozmowa, pełna obecność i wspólne szukanie tego, co dla Ciebie naprawdę ważne.
Jak przygotować przestrzeń do spotkania?
Może się wydawać, że przygotowanie przestrzeni do rozmowy z psychologiem to drobiazg. Może nawet coś zupełnie nieistotnego. Przecież najważniejsze jest to, co masz w głowie i w sercu, prawda?
Prawda. Ale z doświadczenia wiemy, że to, w jakiej przestrzeni odbywa się wizyta, ma ogromny wpływ na to, jak Pacjent się czuje, jak swobodnie mówi i jak głęboko potrafi zajrzeć w siebie.
Zawsze powtarzamy — szczególnie, gdy wizyta u psychologa odbywa się online — że warto zadbać o kilka prostych rzeczy. To takie małe gesty wobec siebie samego, które mówią: „To jest mój czas. Tylko dla mnie. Tylko na moje sprawy.”
O co warto zadbać w swoim otoczeniu przed pierwszą wizytą u psychologa?
Cisza i spokój.
Najlepiej, jeśli możesz na czas wizyty zamknąć drzwi, wyciszyć telefon, poprosić domowników o nieprzeszkadzanie. To daje Twojej głowie jasny sygnał: „Teraz jestem tu i teraz. Mogę być uważny. Mogę być sobą.”
Jeśli jesteś w domu — wybierz miejsce, w którym czujesz się bezpiecznie i komfortowo. Może to być ulubione krzesło, sofa, łóżko, fotel, a czasem nawet podłoga — bylebyś mógł się w tej przestrzeni swobodnie rozgościć.
Możesz przygotować sobie coś ciepłego do picia — herbatę, kawę, wodę. Dobrze mieć pod ręką chusteczki — nie dlatego, że „na pewno się rozpłaczesz”, ale dlatego, że warto być na to przygotowanym, jeśli emocje po prostu przyjdą.
W gabinecie psychologa w Total Medic często widzimy, jak bardzo działa taki mały symboliczny moment — kiedy Pacjent siada, rozgląda się, bierze głębszy oddech i mówi:
„To jest moje miejsce.”
„Tu mogę być sobą.”
Pamiętam szczególnie jedną Pacjentkę. Usiadła przed ekranem, rozejrzała się i usiadła na swojej kanapie, przyciągając nogi pod siebie — zupełnie po domowemu. Popatrzyła na mnie i powiedziała:
„Wie Pani co… to jest chyba pierwsze miejsce od bardzo dawna, gdzie nie muszę udawać, że wszystko jest w porządku.”
I o to właśnie chodzi.
Twoje miejsce na rozmowę z psychologiem — ma być Twoją małą bezpieczną przestrzenią. Nie musi być idealne. Nie musi wyglądać jak z Instagrama. Ma być Twoje. Takie, w którym możesz swobodnie milczeć, mówić, płakać, śmiać się, a czasem po prostu… pobyć.
Poczuj, gdzie jesteś. Rozejrzyj się. Zobacz, jaką przestrzeń sobie stworzyłeś_aś. Niech będzie ona Twoim sprzymierzeńcem, miejscem, w którym możesz się czuć dobrze i bezpiecznie.
To naprawdę robi różnicę.
Jakie emocje przed spotkaniem ze specjalistą są absolutnie normalne?
Zanim rozpocznie się pierwsza wizyta u psychologa, wiele osób doświadcza napięcia. To może być subtelne uczucie w brzuchu, delikatne przyspieszone bicie serca, a czasem bardzo fizyczne objawy — suchość w gardle, spocone dłonie, trudność z koncentracją. I chcemy powiedzieć jasno: to wszystko jest absolutnie normalne.
Lęk, stres, niepewność, zawstydzenie, obawa, że „nie powiem nic sensownego”, a nawet myśl: „A jeśli się rozkleję?” — to zupełnie naturalne reakcje organizmu na coś nowego i nieznanego.
Nasz układ nerwowy nie rozróżnia, czy to spotkanie to rozmowa z psychologiem, wystąpienie przed setką ludzi czy egzamin — każda nowa sytuacja uruchamia ten sam mechanizm przygotowania do „czegoś ważnego”. I właśnie dlatego mogą pojawiać się emocje, które z pozoru wydają się nieadekwatne.
Jeden z Pacjentów powiedział kiedyś na samym początku konsultacji:
„Nie wiedziałem, czy się nie rozpłaczę, jak tylko zaczniemy rozmawiać. I chyba wciąż nie wiem.”
I to było w porządku. Bo psycholog nie jest po to, żeby Cię „utrzymać w ryzach”. Jest po to, żeby dać Ci przestrzeń — także na emocje, które do tej pory musiałeś trzymać w środku.
To, że się boisz, nie znaczy, że robisz coś złego. To znaczy, że robisz coś ważnego, al lęk przed wyśmianiem zdarza się każdemu, natomiast możesz być pewny braku oceny w czasie trwania terapii.
Jak wygląda Totalna Ankieta przed pierwszą konsultacją z psychologiem?
Zaraz po decyzji o umówieniu się na konsultację psychologiczną, otrzymasz od nas Totalną Ankietę Total Medic. To nie jest „papierkowa formalność”. To realne narzędzie, które pomaga nam — jako specjalistom — lepiej zrozumieć, z kim się spotykamy, co aktualnie Pacjent przeżywa, w jakim miejscu życia się znajduje.
Ankieta to drugi krok po Twojej decyzji. Wypełnij ją tak, jak potrafisz — nie musisz znać wszystkich odpowiedzi, nie musisz zastanawiać się, „czy dobrze to brzmi”. Pisz prawdę. Pisz szczerze. To wystarczy.
Niektóre pytania mogą wydawać się osobiste, a nawet dziwne. Możesz zapytać siebie:
„Dlaczego psychologa interesuje, jaką mam pracę?”
„Po co pytania o sen, o oddech, o to, czy coś się wydarzyło ważnego w ostatnim czasie?”
Odpowiedź jest prosta: bo nic nie jest tam przypadkowe.
Pytanie o sen może dać sygnał o przewlekłym napięciu, które Pacjent doświadcza nocą. Pytanie o zmiany życiowe pomaga zrozumieć, z jakim obciążeniem psychicznym aktualnie się mierzy. Pytanie o stres i oddech — o to, jak funkcjonuje jego układ nerwowy na co dzień.
To wszystko to puzzle, które pozwalają nam zbudować obraz — nie oceny, tylko zrozumienia.
Czy musisz wiedzieć, czego chcesz od psychologa?
Nie. I powiemy to raz jeszcze: nie musisz mieć jasno sformułowanego celu.
Psycholog, czy terapeuta nie oczekuje, że przyjdziesz z gotowym planem pracy nad sobą. Czasem Twoje jedyne zdanie na początku to:
„Nie wiem, po co tu jestem, ale coś mnie tu przyciągnęło.”
I to wystarczy.
Czasem potrzebą, z którą Pacjent przychodzi, nie jest żadne „rozwiązanie problemu”, tylko porzyniesienie ulgi. Potrzeba, żeby w końcu ktoś usłyszał, że jest trudno. Że nie dajesz rady. Że już nie chcesz się dalej tak czuć, udawać, kontrolować.
Twoja potrzeba może brzmieć bardzo zwyczajnie:
„Chcę, żeby było mi trochę lżej.”
„Chciałabym przestać się tak zamartwiać.”
„Chciałbym zrozumieć, czemu ciągle się denerwuję, mimo że nic się nie dzieje.”
Jedna z Pacjentek kiedyś powiedziała:
„Chciałam po prostu przestać czuć ten ścisk w klatce piersiowej cały czas. Nie potrzebuję wielkich odkryć. Po prostu chcę oddychać spokojniej.”
I właśnie z takich potrzeb rodzi się psychoterapia. Nie z gotowych rozwiązań, ale z prawdziwych emocji i codziennych zmagań. A rolą psychologa jest pomóc te potrzeby zrozumieć, nazwać i przeformułować na cele, które naprawdę mają sens i znaczenie dla Pacjenta.
Dlaczego nawet drobiazgi mają znaczenie w przygotowaniu się do pierwszej wizyty?
Jedną z rzeczy, którą bardzo często podkreślamy w pracy psychologa w Total Medic, jest to, że nie ma rzeczy zbyt błahych, by o nich mówić.
To, co Tobie wydaje się „głupotą”, „drobiazgiem”, „przecież to nic takiego” — dla nas jest ważną informacją o tym, jak wygląda Twoja codzienność i co naprawdę Cię obciąża.
Kłótnia z partnerem, gorszy sen, zmiana pracy, brak podwyżki, spięcie z szefem, płaczące dziecko, uwaga od rodzica, poczucie samotności w domu — to wszystko są cegiełki, z których buduje się codzienny stres i napięcie.
To nie jest tak, że lęk, depresja, wyczerpanie czy trudności emocjonalne biorą się znikąd. Zazwyczaj narastają powoli. I bardzo często właśnie od tych „drobiazgów”.
Przychodzi mi na myśl Pacjent, który od roku (!) żył w ogromnym napięciu. Miał objawy lęku, rozdrażnienia, trudności ze snem. Gdy zaczęliśmy rozmawiać, okazało się, że źródłem tego wszystkiego była praca — ale nie dramatyczne wydarzenia, tylko… przewlekłe przekraczanie własnych granic.
Codziennie brał nadgodziny. Codziennie zgadzał się na rzeczy, których nie chciał robić. Codziennie bał się odmówić szefowi, bo „co sobie o nim pomyśli”.
I ten „drobiazg” — codzienna zgoda na przekraczanie siebie — po roku dał efekt w postaci silnego lęku, wyczerpania i poczucia bezradności.
Dlatego zawsze prosimy: nie pomijaj tego, co z pozoru małe.
Jak przygotować listę objawów i sygnałów z ciała przed pierwszą wizytą u psychologa online?
Bardzo często ciało mówi za nas dużo wcześniej, zanim zdążymy nazwać swoje emocje. Dlatego w trakcie wizyty u psychologa warto opowiedzieć nie tylko o tym, co dzieje się w głowie, ale też o tym, co dzieje się w ciele.
Jakie objawy i sygnały mają znaczenie? Wszystkie.
- Ścisk w żołądku.
- Bóle głowy.
- Napięcie karku i ramion.
- Bezsenność.
- Wybudzanie się o 3 w nocy.
- Migreny.
- Uczucie pustki czy też ścisku w klatce piersiowej.
- Trudności w oddychaniu.
- Kołatanie serca.
- Brak apetytu albo napady głodu.
Jedna z naszych Pacjentek powiedziała kiedyś:
„Nie czułam emocji. Myślałam, że mam wszystko pod kontrolą. Ale od miesiąca nie mogłam spać. Budziłam się o 3 w nocy i nie mogłam zasnąć. I wtedy zrozumiałam, że coś jest nie tak.”
To właśnie takie sygnały są dla nas wskazówką, że ciało próbuje coś powiedzieć.
Warto przed wizytą w Total Medic zrobić sobie spokojnie listę — nie musi być perfekcyjna. Możesz napisać odręcznie na kartce wszystko, co zauważyłeś w ostatnim czasie w swoim ciele i samopoczuciu. To będzie ogromna pomoc w pracy psychologa.
Dlaczego aktualne badania są ważne u psychologa i psychoterapeuty?
Często spotykamy się z pytaniem: „Ale po co psychologowi badania krwi?”
Już odpowiadamy.
Bo ciało i psychika to system naczyń połączonych.
Nie istnieje coś takiego jak głowa oddzielona od ciała. Jeśli organizm nie funkcjonuje prawidłowo — jeśli są niedobory, choroby przewlekłe, zaburzenia hormonalne — to prędzej czy później odbije się to na samopoczuciu psychicznym.
Zdarza się, że objawy, z którymi Pacjent trafia do psychologa, wyglądają jak depresja czy lęk — a są wynikiem zupełnie fizycznych przyczyn:
→ niedoboru żelaza,
→ skrajnie niskiego poziomu ferrytyny,
→ niedoczynności tarczycy,
→ niedoboru witaminy D,
→ problemów z gospodarką węglowodanową.
Jakie badania warto wykonać przed wizytą u psychologa?
→ morfologia krwi
→ ferrytyna i żelazo
→ witamina D (25(OH)D) i B12
→ TSH, fT4
→ glukoza i insulina na czczo
→ hsCRP
→ enzymy wątrobowe i profil lipidowy
→ kreatynina
→ badanie ogólne moczu
→ testosteron u mężczyzn
Pamiętam Pacjenta, który przez kilka miesięcy był przekonany, że „ma depresję”. Czuł wyczerpanie, senność, rozdrażnienie, spadek motywacji. Gdy zobaczyliśmy jego badania — ferrytyna była dramatycznie niska, testosteron w dole normy, a wyniki tarczycy jednoznacznie wskazywały na niedoczynność.
Po wdrożeniu leczenia — objawy zaczęły się cofać. I dopiero wtedy mogliśmy realnie pracować nad jego stresem i stylem życia.
Dlatego w Total Medic patrzymy na człowieka całościowo. Psychika i ciało to jedno. Jeśli chcemy realnie pomóc — musimy widzieć cały obraz.
Co zrobić, jeśli dany specjalista nie jest dla Ciebie?
Jedną z najważniejszych rzeczy, o których zawsze mówimy Pacjentom w Total Medic, jest to, że masz prawo szukać psychologa, z którym naprawdę czujesz się dobrze.
Relacja terapeutyczna to nie jest zwykłe spotkanie w urzędzie. To nie jest rozmowa, którą trzeba „odbyć” i „odhaczyć”. To jest współpraca oparta na zaufaniu, bezpieczeństwie i poczuciu, że możesz być sobą — taki, jaki jesteś w danym momencie życia.
Dlatego jeśli po kilku spotkaniach czujesz, że to nie jest Twoje miejsce, że coś nie gra, że nie wyobrażasz sobie dzielić się trudnymi rzeczami właśnie z tą osobą — możesz i powinieneś to powiedzieć wprost.
Możesz powiedzieć:
„Nie czuję, że to jest moje miejsce.”
„Czuję, że nie mam przestrzeni, żeby się otworzyć.”
„Szukam kogoś, z kim złapię inny kontakt.”
I to jest absolutnie OK.
Pamiętam rozmowę z Pacjentką, która po kilku spotkaniach u psychologa powiedziała:
„To nie była moja bajka. Szukałam dalej i znalazłam inną psycholożkę — i to zmieniło wszystko. Poczułam, że mogę mówić, jak chcę, bez stresu, bez poprawiania się. I dopiero wtedy ruszyłam z miejsca, było to coś, to flow.”
Czasem to kwestia stylu pracy, czasem osobowości, czasem potrzeb Pacjenta na danym etapie życia. Psycholog to też człowiek — nie każdy specjalista będzie „dla każdego”. I to jest zupełnie w porządku. W Total Medic mamy wielu specjalistów i jesteśmy otwarci na zmiany i Twoje potrzeby.
Oczekiwania i wyobrażenia na temat wizyty u specjalisty — też mają prawo istnieć
Nie ma nic dziwnego w tym, że Pacjent przychodząc na pierwszą wizytę u psychologa online, ma w głowie różne wyobrażenia.
Niektórzy boją się, że psycholog będzie milczał przez 50 minut, a oni będą musieli prowadzić monolog życia. Inni obawiają się, że usłyszą: „Przesadzasz, to nie problem”. Jeszcze inni myślą, że psycholog od razu „rozwiąże problem” — jak lekarz, który wypisuje receptę.
I to wszystko jest naturalne.
Najważniejsze jest to, żeby o tych wyobrażeniach rozmawiać i odpowiedni przygotować się do pierwszej wizyty.
Pewien Pacjent przyznał kiedyś szczerze:
„Bałem się, że będziemy analizować moje dzieciństwo przez rok. A okazuje się, że większość rozmów mamy o mojej pracy i o tym, jak nie umiem powiedzieć szefowi 'nie’.”
I dokładnie tak to działa. Każdy proces terapeutyczny jest inny. Czasem zaczynamy od codzienności. Od relacji. Od tego, co tu i teraz najbardziej boli.
Twoje oczekiwania — nawet jeśli brzmią w Twojej głowie naiwnie — mają prawo istnieć. One pokazują, czego najbardziej Ci brakuje, czego się boisz albo czego potrzebujesz.
I naszym zadaniem, jako psychologów w Total Medic, jest te oczekiwania z Tobą przepracować — nie po to, żeby je oceniać, ale żeby znaleźć coś, co naprawdę będzie Ci służyć.
Szczerość i autentyczność — fundament dobrej współpracy z terapeutą
Na koniec coś, co jest absolutnym fundamentem każdej dobrej pracy psychologicznej: nie musisz być idealnym Pacjentem.
Nie musisz przychodzić na wizytę u terapeuty z uśmiechem, z gotowym planem na siebie, z pięknymi zdaniami do powiedzenia.
Możesz przyjść:
- zmęczony,
- zły,
- płaczący,
- milczący,
- wycofany,
- rozczarowany,
- pełen lęku.
Możesz powiedzieć:
- „Nie wiem.”
- „Nie potrafię.”
- „Nie mam siły.”
- „Nie chce mi się mówić o tym wszystkim.”
I wiesz co? To właśnie od takich momentów zaczynają się największe zmiany.
Nie od ładnych słów. Nie od spisywania planów. Ale od prawdy. Od tej prawdziwej prawdy, której może nigdy wcześniej nikomu nie powiedziałeś.
Największe przełomy w pracy z Pacjentami w Total Medic nie dzieją się wtedy, kiedy ktoś opowiada perfekcyjnie swoją historię. One dzieją się wtedy, kiedy Pacjent potrafi być szczery przed sobą i przed specjalistą.
Od tego można naprawdę zacząć wszystko. Total Medic to wsparcie psychologiczne ale i holistyczne, to pełne zaufanie. Pamiętaj że nas obowiązuje tajemnica zawodowa, a cały zespół specjalistów pracuje z poszanowaniem Twojej prywatności.
Masz prawo zacząć od nowa — nawet jeśli to „nowa” zaczyna się od jednego cichego „potrzebuję pomocy”.